W ostatnim czasie triki slappy przeżywają prawdziwy renesans, stały się modne i bardzo lubiane przez wielu skaterów. Powrót do korzeni i jeżdżenie po krawężnikach sprawia wiele radości i tak na dobrą sprawę triki slappy nie są wybitnie trudne czy niebezpieczne. Zazwyczaj problemem jest brak miejsca, dlatego też w kilku krokach postanowiliśmy pokazać wam jak łatwo, szybko i niewielkimi kosztami można zrobić sobie fajny spot do nauki slappy.
1. Znajdź odpowiedni spot / krawężnik, gdzie nawierzchnia jest dobra, a sam krawężnik jest w przyzwoitym stanie.
2. Jeśli krawężnik wymaga naprawy, użyj Bondo (szpachli samochodowej), która schnie szybko i jest bardzo wytrzymała. Po załataniu dziur i wyschnięciu wygładź powierzchnię.
3. Następnym krokiem jest malowanie. Kluczową sprawą jest tutaj dobór farby. My rekomendujemy farbę chlorokauczukową do betonu i metalu, taką jaka jest używana w podziemnych parkingach. Jest ona trwała, odporna na urazy mechaniczne i co najważniejsza powoduje, że malowana powierzchnia jest śliska. Farba schnie szybko, więc zalecamy położenie kilku warstw, zwłaszcza na krawędzi.
4. Do malowania użyj wąskiego wałka z gąbki.
5. Końcowy efekt jest taki, ze krawężniki dobrze grind’ują, ewentualnie można sobie jeszcze pomóc wax’em i cieszyć się jazdą.
6. Nasz spot znajduje się przy skrzyżowaniu Al. Wilanowskiej z ulicą Puławską w Warszawie. Jeśli masz ochotę pojeździć zapraszamy. Enjoy!
Na koniec możemy dodać, że krawężniki pomimo iż są pomalowane farbą odporną na uszkodzenia mechaniczne, to po jakimś czasie, jak każdy spot wymagają odświeżenia i powtórnego malowania, wszystko zależy oczywiście od intensywności korzystania.
Podziękowania dla ekipy VANS za pomoc w realizacji projektu.
Skaterzy: Bartosz Młodystach / Filip Dziewięcki
Zdjęcia: Kuba Bączkowski