Eryk Gaj, bo to on jest bohaterem dzisiejszej “Środy..” jest swego rodzaju ewenementem na polskiej scenie. On jako jeden z pierwszych do wysokich umiejętności technicznych podłączył duży speed. Efekt był piorunujący bo nagle okazało się że wszystko co robił Eryk wyglądało o wiele lepiej niż całej reszty. Po okresie dużej obecności w skate mediach ten Szczecinianin usunął się w cień i nie widzimy go już tak często. Nie myślcie że przesał jeździć. Mimo że nie wychodzi na deskę tak często jak kiedyś to nadal gdy zacznie skejtować zamienia się w bestię.
Kuba K.
Kto by pomyślał że będę kiedyś w przedziale wiekowym nazywanym “brodą”. Jednak i mnie to spotkało… Dzięki temu, jak na starego zgreda przystało, mogę chwalić się że widziałem rewolucję deskorolki, że wszystko kiedyś było fajniejsze a jedzenie zdrowsze. Ale do rzeczy, czas na rekomendację. Jako, ze raczej nie mam swojego ulubionego przejazdu czy nawet skatera to chciałem przypomnieć film, który lata temu (wstyd się przyznać, ale prawie 20) przyciagnął moją uwagę na dluższy czas, a i współcześnie daje radę. Mowa tu o “Eastern Exposure Zero” a w nim Ricky Oyola,Jahmal Williams, Donny Barley, Reese Forbes i Tim O’Connor. Wersja, ktorą mialem była bez muzyki co w żadnym razie nie było wadą. Niestety nie mogę odszukać owej wersji więc nie bądźcie na mnie źli jesli ta dostepna na yt nie zrobi na was podobnego wrażenia. Dzięki i do zobaczenia na desce!
